Sens

Za nami kilkanaście edycji, setki przegadanych godzin, poznanych całe mnóstwo fantastycznych, przeróżnych kobiet, które wzajemnie dzieliły się tym, co w macierzyństwie piękne, wzbogacające, radosne oraz brały się za bary z tym, co w nim trudne, bolesne, wtłoczone w wyolbrzymione oczekiwania i tematy tabu…
Podczas ostatniego spotkania zazwyczaj rozdajemy ankiety, w których nasze uczestniczki-mamy mogą szczerze opisać, co te spotkania im dają. Pojawia się tego sporo, a ogólny przekaz daje mi poczucie sensu tego, co robię. Dziękuję!

Odpowiedzi w ankietach mówią same za siebie.

Co ciekawe, w czasie kwarantanny, przy realizacji grupy online, okazało się, że taka formuła spotkań, mimo pewnych niedoskonałości, trudności technicznych i jakiegoś wewnętrznego poczucia, że “to jednak nie to samo”, również spełnia swoje cele! Pojawia się poczucie wspólnoty, bliskość, możliwość podzielenia się tym, czym się obecnie żyje. I w tej formie można być częścią wioski, nawet jeśli mieszka się na codzień w innym mieście…lub kraju.

To się dzieje w realu i wirtualu.

Dodaj komentarz